Info

avatar Blog ten rowerowy prowadzi offensivetomato z miasta Mszczonów. Mam przejechane 63348.35 kilometrów w tym 78.89 w terenie. Jeżdżę ze średnią prędkością 23.91 km/h i się wcale nie chwalęę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy offensivetomato.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Mielec - M-ów

Dystans całkowity:2949.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:125:05
Średnia prędkość:23.58 km/h
Maksymalna prędkość:60.33 km/h
Suma podjazdów:1172 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:268.15 km i 11h 22m
Więcej statystyk
  • DST 256.71km
  • Czas 09:36
  • VAVG 26.74km/h
  • VMAX 49.78km/h
  • Sprzęt Cube Agree Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mielec - Mszczonów

Niedziela, 28 sierpnia 2016 · dodano: 29.08.2016 | Komentarze 1




  • DST 286.50km
  • Czas 11:20
  • VAVG 25.28km/h
  • VMAX 60.33km/h
  • Sprzęt Cube Agree Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mielec - Mszczonów

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 11.07.2016 | Komentarze 0

Z szybką wizytą pod Bazyliką na Świtym Krzyżu.



  • DST 269.21km
  • Czas 12:14
  • VAVG 22.01km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Sprzęt Cube Agree Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z długiego weekendu

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 0


Mielec - Szczucin - Busko Zdrój - Chmielnik - Kielce - Końskie - Drzewica - Nowe Miasto - Biała Rawska - Mszczonów.

Start trochę po 5 rano. Pierwsze kilometry całkiem żwawo mimo lekkiego deszczu. Przed Buskiem łapię dwie gumy, morale nieco spadają i nie jedzie się już tak sprawnie. Zaczyna mocno spowalniać mnie wiatr, zdarza się że z górki dokręcam aby w ogóle jakoś jechać. Poczułem na własnej skórze powiedzenie “piździ jak w Kieleckim”. Przez same Kielce baaardzo wolno, drugi raz jestem w mieście więc kręcę się i oglądam wszystko, robię sobie kilka spacerków. Za Kielcami wiatr nie odpuszcza, szarpie tak że wywraca mi kieszenie w kurtce na drugą stronę :P. Nieco ulgi dają mijające tiry. W okolicach Sielpi Wielkiej zaczyna delikatnie wiać z tyłu i prawie do Nowego Miasta jedzie się sprawnie. Dalej znów zaczyna wiać z boku lub w twarz i taki koncert mam już do samego domu.



  • DST 276.80km
  • Czas 12:15
  • VAVG 22.60km/h
  • VMAX 52.58km/h
  • Sprzęt Cube Agree Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Święty Krzyż

Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 20.06.2014 | Komentarze 0


Mszczonów - Nowe Miasto - Przysucha - Szydłowiec - Skarżysko Kamienna - Suchedniów - Bodzentyn - Nowa Słupia - Święty Krzyż - Łagów - Staszów - Połaniec - Mielec.


Trasa niemalże taka sama jak ta. Wtedy jadąc z sakwami nie miałem za bardzo ochoty skręcać na Św. Krzyż i obiecałem sobie że jeszcze tam wrócę. Tym razem jadąc szosówką praktycznie na lekko (nie licząc bagażnika i kilku w nim rzeczy) była idealna okazja na odwiedzenie tego miejsca, tym bardziej że pogoda miała dopisywać.

Niestety przeceniłem swoje możliwości. Przez około 150 km jechałem całkiem spokojnie, bardziej przypominało to niedaleką wycieczkę niż dłuższą trasę. Nie robiłem większych przerw, mało jadłem i wystarczyło to na lekko pagórkowaty teren. Jednak na wjeździe przyszło to co czaiło się od jakiegoś czasu, porządnie mnie odcięło i zatrzymałem się w połowie, nie na długo, na chwilę, napiłem się i ruszyłem dalej, ale fakt jest taki że nie zrobiłem górki na raz więc tym razem odhaczyć jej nie mogę. Podjazy nigdy nie było moją mocną stroną i chyba niegdy nie będą.

Ponieważ spod kalsztoru bliżej mam do dziewczyny do Mielca niż do domu postanawiam nie zawracać i połączyć przyjemne z… przyjemnym. Będzie też okazją do jeszcze jednej dłużej przejażdżki.



  • DST 265.80km
  • Czas 11:44
  • VAVG 22.65km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Sprzęt Kross Evado 1.3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mielec - Mszczonów

Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 11.05.2014 | Komentarze 2


Mielec - Baranów Sandomierski - Klimontów - Lipnik - Opatów - Ostrowiec Świętokrzyski - Iłża - Skaryszew - Radom - Białobrzegi - Grójec - Tarczyn - Mszczonów.





  • DST 243.81km
  • Czas 10:53
  • VAVG 22.40km/h
  • VMAX 49.56km/h
  • Podjazdy 1172m
  • Sprzęt Cube Agree Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Upalny powrót

Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 29.07.2013 | Komentarze 2

Trasa identyczna, tylko odwrócona:

Mielec - Tuszów Narodowy - Padew Narodowa - Baranów Sandomierski - Klimontów - Lipnik - Opatów - Ostrowiec Św. - Iłża - Radom - Białobrzegi - Grójec - Mszczonów

Startuję w niedzielę przed 4 rano. Początkowo temperatua bardzo przyjemna, po kilku kilometrach nawet marznę i ubieram dodatkowe ciuchy. Wschód słońca, który obserwuję od Padwi do mostu na Wiśle, powoduje że szybko zdejmuję ich nadmiar, jednak do samego Ostrowca jeszcze jedzie się całkiem nieźle. Lecę bardzo spokojnym tempem, oszczędzam siły na najgorszy upał, a ten dopada mnie w okolicach Młynka.

Licznik zaczyna wskazywać 30 stopni i pomału rośnie. Czasami trafia się jakiś cień, robię częste przerwy, kożystam z każdej okazji schłodzenia się, jak nie oblewając głowy wodą z fontanny to piciem czegoś zimnego. Gechenna zaczyna się na wyjeździe z Radomia. Temperatura sięga prawie 40 stopni, całe szczęście wiatr nie przeszkadza. Jazda w takich warunkach to już żadna przyjemność.

W Białobrzegach mam chwilę wytchnienia, łapie mnie mały deszcz. Pada około 15 minut i wystarczy aby temperatura spadła o prawie 10 stopni. Po chwili jednak wychodzi słońce i mam wrażenie że jest jeszcze gorzej niż wcześniej.

Ostatnie kilometry od Grójca to jazda głową. Wolno ale konsekwentnie do celu.

Kilka słabych zdjęć:

Wschód, w oddali Padew © offensivetomato


Za chwilę Świętokrzyskie © offensivetomato


Granica województw © offensivetomato


Się zaczyna © offensivetomato


Pagóreczki na trasie, okolice Młynka © offensivetomato


Trochę cienia na trasie © offensivetomato


Iłża © offensivetomato


Radom, pomink J.Kochanowskiego © offensivetomato


Ul. Żeromskiego, Radom © offensivetomato


Lekki deszcz pod Białobrzegami © offensivetomato


Kilometry powrotne © offensivetomato



  • DST 249.82km
  • Czas 09:33
  • VAVG 26.16km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt Cube Agree Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mielec

Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 29.07.2013 | Komentarze 0

Mszczonów - Grójec - Białobrzegi - Radom - Iłża - Ostrowiec Świętokrzyski - Opatów - Lipnik - Klimontów - Baranów Sandomierski - Padew Narodowa - Tuszów Narodowy - Mielec.
Trasa ta co zwykle, czyli do Radomia przez Grójec i Białobrzegi, później 9 aż do mostu na Wiśle w Nagnajowie skąd 985 już prosto do celu.
Start w piątek o 18, odcinek Mszczonów - Grójec (krajowa 50) robię w godzinę, jest nerwowo ze względu na spory ruch. Ekspresówkę S7 omijam drogami technicznymi, dopiero przed Radomiem wbijam się na trasę. Przed pierwszym rondem zauważam szkło wbite w oponę, ale szczęśliwie nie uszkadza dętki. W samym mieście także spokojnie, jednak nie na deptaku na ul. Żeromskiego. Tam kwitnie życie, masa ludzi, masa rowerzystów, przy każdej knajpie ogródek, ta część miasta robi na prawdę pozytywne pierwsze wrażenie.
Z Żeromskiego odbijam na ul. Słowackiego, która wyprowadza mnie prosto na 9. Początkowo ruch przypomina ten na 50 jednak z czasem maleje. Na odcinku do Ostrowca Św. mam dwie średnio przyjemne sytuacje. Pierwszą w Skaryszewie, jakiś idiota zaczyna mnie gonić i drze się wniebogłosy, druga zdecydowanie mniej zabawna zdarza się przed Kunowem. Na gazetę wyprzedza mnie tir który jedzie z przechyloną na prawo naczepą zostawiając za sobą masę iskier i smród spalonej gumy. Gość leciał ze 100 na samej feldze, nie wiem czy jest możliwe aby kierowca nie widział w takiej sytuacji co się dzieje z naczepą, w każdym razie tak to wyglądało, leciał jak gdyby nic się nie stało. Przed Ostrowcem spotkałem się z tirem ponownie, tym razem już stał w towarzystwie policji.
Od skrętu w Lipniku jestem już praktycznie sam na drodze. Postanawiam przycisnąć nieco mocniej żeby się trochę rozbudzić, na zjazdach praktycznie nie hamuję, robi się coraz chłodniej co w połączeniu z większą szybkością działa. Na jednym ze zjazdów oślepia mnie fotoradar, który łapie akurat jakiś samochód mnie mijający.
W okolicach Baranowa ubieram kurtkę i nogawki, tankuje na najbliższej stacji na której wywołuję lekkie poruszenie i zdziwienie. Pomału zaczyna świtać, na miejscu w Mielcu jestem około 4:30 czyli prawie 1:30 godz. przed zakładanym czasem. Nocna jazda, niska temperatura i mniejszy ruch w końcówce sprawia że pokonanie całej trasy było czystą przyjemnością. Załapuję się jeszcze na piwo obok stacji w Mielcu.

Licznik, kilometry tam © offensivetomato




  • DST 274.33km
  • Czas 11:27
  • VAVG 23.96km/h
  • Sprzęt Kross Evado 1.3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Weekendowy wypad do Mielca powrót

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Powrót teoretycznie łatwiejszy bo miało wiać w plecy. W praktyce wiało z boku. Początek przyjemny, później było coraz ciężej. Jak upał złapał za Kielcami, tak trzymał do samego końca. W Kielcach ze skrajności w skrajność. Wjazd od strony Tarnowa fatalny, koleiny, brak pobocza, później już trochę lepiej. Ogromne centrum handlowe, super droga dla rowerzystów i masa ludzi na kacu. Chyba fani Chelsea (finał ligi mistrzów). Później znów fatalna droga, remonty aż w końcu wyjazd na super asfalt. Dalej już było z wiatrem, z górki i pod górkę, ładne krajobrazy jednak z kilometra na kilometr coraz bardziej płasko. Upał taki że napić się nie mogłem. I tak aż do samego Mszczonowa. Po powrocie wyciąłem jeszcze 3 piwa i spać.

MIELEC – Piątkowiec – Zabrnie – Szczucin – Pacanów – Stopnica – Busko – Zdrój – Chmielnik – Morawica – Kielce – Ćminsk – Sielpia Wielka – Końskie – Drzewica – Odrzywół – Nowe Miasto nad Pilicą – Biała Rawska – Piekary – MSZCZONÓW.




  • DST 259.72km
  • Czas 10:45
  • VAVG 24.16km/h
  • Sprzęt Kross Evado 1.3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Weekendowy wypad do Mielca

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Trasa zrobiona w nocy ze względu na mniejszy południowo - wschodni wiatr no i lepszą do jazdy temperaturę. Start 21, meta 9 rano. Od pewnego czasu chodziło po głowie aby zrobić sobie taką wycieczkę, dwa dni po 200 km. Trasa co prawda już przeze mnie zaliczona we wrześniu 2011 roku, jednak z tygodniowym odstępem czasu. Tym razem postanowiłem szarpnąć całość w weekend. Przy okazji chciałem pagórków, znudziła mi się już jazda po płaskim jak patelnia Mazowszu. Nocna jazda rewelacja, minimalny ruch, trochę goniących psów no i zimno nad ranem, ale na podjazdach można było się szybko rozgrzać.

MSZCZONÓW - Grójec - Przybyszew - Białobrzegi - Radom - Skaryszew - Iłża - Lubienia - Kunów - Ostrowiec Świętokrzyski - Opatów - Lipnik - Klimontów - Łoniów - Nagnajów - Baranów Sandomierski - Padew Narodowa - MIELEC




  • DST 302.65km
  • Czas 12:49
  • VAVG 23.61km/h
  • Sprzęt Kross Evado 1.3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mielec - Mszczonów

Niedziela, 4 września 2011 · dodano: 05.09.2011 | Komentarze 4